wtorek, 10 stycznia 2012

...archiwalnie... ;o)

Witam Was serdecznie! Ależ się ciesze widząc, że są osoby, które chcą tu zaglądać...

Jak obiecałam dzisiaj mała dawka archiwalnych dzieł... ;o)
Zaprezentuje Wam pacynki, które jakiś czas temu zrobiłam synkowi, aby umiliś mu jazdę samochodem. Pacynki tak bardzo spodobały się mojemu urwiskowi, że stały się jedną z najlepszych zabawek! Proszę Was o wyrozumiałość. Pacynki są już trochę sfatygowane bo są bardzo kochane ;o)

Pacynki nie są jakimiś wielkimi dziełami sztuki, ale spełniają swoją funkcję wyśmienicie! Robi się je bardzo szybko.
Materiały, które użyłma do ich wykonania:
- filc
- drewniane lub filcowe zwierzaki, które można kupic w kwiaciarni
-różnego rodzaju ozdobniki, np: piankowe literki, brokat, kokardki, guziki itp.

A oto ukochany pacynkowy zwierzyniec mojego synka:

Mućka
Jak widać, jest tą najulubieńsza pacynką ;o)

Zeberka


Żyrafka


Muchomorek


Misio


Koteczek


Jeżyk


Słonik


Wszystkie zwierzaki mieszkają w woreczku. Zrobiłam go z filcu. Tył woreczka jest żółty bez ozdób. Z przodu jest zielona kieszonka.



Jakiś czas temu uszyłam pacynkę Żabkę. Na niej jednej póki co się skończyło. Mam nadzieje, że kiedyś uda mi się stworzyć inne potworki ;o)


Całość zestawu reprezentuje sie tak:



Już niedługo zaprosze Was na pierwszą zorganizowaną przeze mnie wymiankę. Wiem, ze dopiero zaczynam przygode z blogiem i Wami, ale pomysł wspólnego obdarowywania bardzo mi się podoba! Chciałabym, aby moja wymianka była wyjątkowa! Zagladajcie!

cieplutko ścisakm

niedziela, 8 stycznia 2012

...trudne, ale przyjemne początki... ;o)

...nie przypuszczalam, że prowadzenie bloga jest tak pracochłonne...wielki ukłon należy się wielu z Wam za te dopieszczone maleństwa blogowe... podziwiam...

...dzisiaj pochwalę się moim podwójnym  pierwszym razem ;o)...

Zafascynowana broszkami, które podglądałam to tu to tam, postanowiłam sama stworzyć kilka z tego, co akurat miałam pod ręką.

Broszka zrobiona została z bordowej organzy i fioletowego satynowego materiału, w środku został przyszyty element z masy koralowej.


Broszkę zrobiłam z zielonej organzy, ciemnej i jasnej. W środku królują trzy bursztynki.

To maleństwo wykonałam z bordowej organzy, środek zdobią trzy sztuczne perełki.

Broszka zrobiona z zielonej, jasnej organzy, w środeczku przyszyte są trzy drewniane koraliki.

To zdjęcie niestety w niewielkim stopniu oddaje wygląd tej broszki. Wykonałam ją z satyny a w środku przyszyłam koralik piaskowy.

Teraz widzę ile jeszcze przede mną pracy nad blogiem. Robienie zdjęć przedmiotom wychodzi mi fatalnie, ale myślę, że z czasem dojdę do wprawy. ;o)

A na deser przedstawię Wam nowego członka rodziny. Oto Mućka, którą szybko zaadoptował mój synek:



Pierwszy raz w życiu stworzyłam coś takiego. Mimo iż widze wiele niedociągnięć, jestem niesamowicie dumna z Mućki. Dumna podwójnie bo szyłam ją ręcznie.
A radośc mojego synka, gdy ją zobaczył była bezcenna!!!  ;o)
Skąd pomysł? Na wielu blogach zauważylam piękne kotki do zawieszenia na klamce, z powodu braku odpowiednich materialów postanowiłam stworzyć krówkę.

W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś moje archiwalne prace. Proszę Was o wyrozumiałość czasową. Synek, dom, studia zabierają mi niesamowicie dużo czasu...ale mam nadzieje, ze nie braknie mi chęci i zapału zeby spotkać się tu z Wami!

buziaki ;o*

czwartek, 5 stycznia 2012

...wygrywam... ;o)

...już myślałam, że technika mnie pokonała i będę musiała zrezygnować z noworocznego postanowienia stworzenia bloga, ale nie...pewien anioł o imieniu Ania pomógł mi przebrnąć przez ten blogowy tunel....dziękuję jeszcze raz ;o*

W najbliższym czasie podziele się z Wami wypocinami jakie jakiś czas temu stworzyłam...nie będzie tego wiele bo z reguły wszystko, co stworze zaraz rozdaje...trzymam się słów kogoś mądrzejszego ode mnie, że radość jest w dawaniu a nie w braniu...

...a dzisiaj życzę Wam kolorowych snów...

http://www.youtube.com/watch?v=mH1iA_Zp5BI

niedziela, 1 stycznia 2012

...zaczynamy...

...w końcu zabrałam się za coś, co chodziło za mną od pół roku...w końcu udało mi się stworzyć blog...mój własny blog o tym jak w moich dłoniach tchnienie anielskie przemienia się w piękne rzeczy lub słowa...


Co mi wyjdzie z tego pisania i tworzenia?Czas pokarze...mam tylko nadzieje, że nie braknie mi zapału i będę mogła tworzyć tego bloga...


Chciałabym żeby był on moim i Waszym małym światem w którym będziemy mogli porozmawiać, powymieniać się anielskimi tchnieniami i...a reszta zobaczymy jak się ułoży...


Dziś rozpoczeliśmy Nowy Rok...życzę Wam żeby dla każdego był to owocny czas, który będzie zbliżał do ludzi i Boga...