sobota, 31 marca 2012

...pary wymiankowe... ;o)

Kochane...

 Wiem, że już czekacie na wyniki losowania...;o)

Do zabawy zgłosiły się 44 osoby. W związku z tym (pisałam o tym we wcześniejszym poście), że jedna z osób okazała się bardzo nieuczciwa, została wykreślona z listy... Mam nadzieje, że wśród nas już nie ma takich osób.
Przeglądałam wszystkie blogi i nie dopatrzyłam się czegoś, co mogłoby kogokolwiek zaniepokoić. Wierze, ze ta wymianka będzie należała do udanych.
Poniżej podaję parę zasad wymianki. Przeczytajcie je uważnie!W e-mailach prześlę Wam już tylko same adresy. Dajcie mi na to 3 - 4 dni. W związku z tym, że wyszło troszkę zamieszania z tymi adresami, proszę Was abyście między sobą upewniły się, że dostałyście prawidłowe dane.

Przypominam, że w paczuszce...

 - powinny znajdować się  trzy prezenty ręcznie wykonane (cudownie będzie jeśli wykonacie je same). Pierwszy prezent powinien być romantyczny, drugi elegancki a trzeci radosny.
-do tego proszę Was o wykonanie kartki z cytatem dotyczącym kobiety
-w paczuszce nie powinno zabraknąć również przydasiów i słodkości
-na koniec proszę Was o podarowanie swojej wymiankowej koleżance czegoś pachnącego...czego?To już same zadecydujcie

Bardzo Was proszę, aby całość była ładnie zapakowana. Każda z nas lubi dostawać prezenty więc niech te paczuszki wygladają i na zewnątrz i wewnątrz jak najpiękniejsze pod słońcem podarki!

Przed wysłaniem paczki proszę o przesłanie mi zdjęcia na adres: murzyneczek@gmail.com
Gdy wszystkie dostaniecie już podarki, zamieszczę na blogu zdjęcia i wybierzemy ten najpięknieszy prezent, który nagrodze drobnym upominkiem. Proszę, aby zostało sfotografowane również opakowanie podarków.

Przypominam, aby przy wysyłce zabrać ze sobą potwierdzenie jej nadania - to tak na wszelki wypadek...

Proszę, abyście ze swoimi wymiankowymi połówkami ustaliły dzień w którym wyślecie paczuszki. Myśle, że pełnią szczęścia będzie, gdy obie dostaniecie prezent w tym samym czasie!

W razie jakichkolwiek problemów proszę o niezwłoczny kontakt ze mną!
Pytania umieszczajcie w komentarzu. Pozwoli mi to na zaoszczędzenie czasu (który jest dla mnie teraz bardzo cenny) przy odpowiadaniu po kilka razy na to samo pytanie.

To chyba tyle z regulaminu ;o)
A teraz to, co najprzyjemniejsze...parowanie ;o)
W parowaniu wspomóg mnie mój mąż podając numerki, łączył Was ;o)


  1. angeluSżancia
  2. moniśkaAsia
  3. Bożenkatafcik
  4. MaggieModrak
  5. GabArtemuffinowa
  6. ComoLaLuzMariolka
  7. KamilaKasiaN
  8. Lore Art -Zuzanna
  9. moniqueLucyna
  10. Monikasąsiedzka twórczość
  11. moteczekEla17
  12. Ulencjalucy z mazur
  13. AnkoOaza
  14. WiolaDiana
  15. Lunamia mama
  16. Ewasandrynka
  17. DoraAnia
  18. Agusiamamiko
  19. anuk_pl -   Ruda S
  20. atenkowo - ja ;o)       => w związku z tym, ze była nieparzysta ilość chętnych postanowiłam, że będę
  21. mam_i_ja - ja ;o)             miałe dwie połówki wymiankowe. Jest to dla mnie podwójne wyzwanie,                                               mam nadzieje, że mu podołam...       
W razie gdyby linki nie działały, sygnalizujcie! Zawsze można jeszcze zerknąć do komentarzy pod postem o wymiance i tam odszukać po nicku swoją wymiankową parę.
Prosze o wyrozumiałość w tej sprawie...cały czas uczę się sprawnego blogowania...  ;o)

PRZYPOMINAM, ŻE PACZUSZKI MUSZĄ DOTRZEĆ DO NASZEJ WYMIANKOWEJ PARY NAJPÓŹNIEJ DO 30 KWIETNIA!!!

UWAGA!
Żadna z Was nie chciałaby dostać byle czego. Prosze robiąc prezenty, róbcie je tak jakbyście same miały je dostać. Nie chciałabym z powodu nieodpowiedniego podejścia do wymianki wpisywać kogoś na czarną listę!

Mam nadzieje, że jesteście zadowolone z wyników parowania...  ;o)
Buziaki ciepłe dla Was! ;o*

P.S. Przepraszam za moje dzisiejsze zakręcenie...jakiś taki cieżki czas u mnie...

    środa, 28 marca 2012

    ...dzieła mateńki... ;o)

    Tak jak obiecałam pokazuję bardzo niewielką część dzieł mojej mamy. Pierwsze cztery zdjęcia prezentują obrazy igłą malowane ;o):








    Tu troszkę szydełka:








    Troszkę świątecznie:




    Mam nadzieje, że w najbliższym czasie uda nam się z mamą umówić na zakładanie bloga ;o)

    poniedziałek, 26 marca 2012

    ...pilne...już prawie ogarnięte...

    W sprawie wymianki prosze o kontakt:

    Agusia

    Proszę o e-maila: murzyneczek@ gmail.com
    Nie dostałam jeszcze Waszych adresów.

    Osoba, która do dnia losowania nie przyśle swojego adresu automatycznie zostanie skreślona z listy osób biorących udział w wymiance!

    KOCHANE!!!

    Przepraszam Was za zamieszanie. Nie wiem dlaczego, ale niektóre e-maile wylądowały na poczcie spam.
    Przyznam, że ogarnięcie technicznej strony wymianki jest bardzo pracochłonne, ale nie poddaje się!
    Bardzo chciałabym żebyście wszystkie były zadowolone z naszej wspólnej zabawy...już szykuję dla Was następną, ale ta niestety już z ograniczoną ilością osób...  ;o)
    Już niedługo losowanko...nie wiem jak Wy, ale ja już nie mogę się doczekać swojej wymiankowej pary...zobaczymy kogo los mi da ;o)

    Mam do Was jeszcze taką małą sprawę...moja mateńka, niesamowicie zdolna bestyjka też bardzo chciałaby dołączyć do wymianki. Ostatnio obie z powodu braku wspólnego wolnego czasu nie miałyśmy jak umówić sie na zakładanie bloga. Moja mama tworzy niesamowite rzeczy! Mimo iż nie posiada bloga chcę wpisac ją na listę wymiankową. mam nadzieje, że nie będzieci mieć nic przeciw. Jeszcze przed losowaniem wrzucę kilka fotek jej prac.

    spokojnej nocki  ;o*

    ...gdy synek daje mamusi pół godziny przerwy... ;o)

    ...właśnie wtedy powstaje lniana broszka...  ;o)


    ...broszkowo...

    W powietrzu czuć już wiosnę...ten zapach sprawia, że wraca uśpiona energia, zapał...ludzie częściej się uśmiechają i rodzi się nadzieje, że będzie lepiej...kocham to wiosenne przebudzenie...

    Za mną bardzo owocny weekend. Dzisiaj zobaczycie tylko niewielką część tego, co udało mi się stworzyć. Reszta idzie na wymiankę...jak tylko paczuszka dojdzie pod odpowiedni adres pochwale się tym, co wyczarowałam.

    Jakiś czas temu udało mi się kupić za groszę czerwony len. Postanowiłam wykorzystać go w kwiecistych sprawach. Jako pierwsza powstała różana broszka: 


    Następnie powstał taki niepozorny kwiatuszek, który sam wygląda niedbale, ale przypięty do czarnej marynarki lub białej bluzki daje nieziemski efekt.


    Przeglądając wczoraj różne blogi w poszukiwaniu inspiracji trafiłam na wspaniały broszkowy kurs.
    Broszka troszkę pracochłonna,ale myślę, ze efekt niezły:


    Na dzisiaj to byłoby tyle...

    Kochane chcialam podziękowaćWam za miłe komentarze i ciepłe słowa...  ;o*

    czwartek, 22 marca 2012

    ...trochę się tego uzbierało...

    Witam Was cieplutko!

    Dawno mnie tu nie było z Wami. Ostatnio ciężki czas u mnie. Mój syenk chorował i wylądowaliśmy w szpitalu. Serduszko mnie boli, jak patrzę na cierpienie mojego Aniołka...na szczęście już wszystko wróciło do normy! Mam nadzieje, że teraz już bedzie tylko lepiej!!!
          Jestem teraz na etapie nadrabiania wszelkich zaległości...troszkę się tego uzbierało w ostatnim czasie...studia...blog...i jeszcze parę innych rzeczy!

    W tym roku mój synek obchodził drugie (ale tym razem bardziej świadomie) w swoim życiu Święto Kobiet! Ponieważ dżentelmenów trzeba wychowywać od pieluszki, postanowiłam wspomóc mojego synka i dla wszystkich bliższych jemu kobiet zrobiłam broszkę. Troszkę ich wyszło. Na fotografię załapały się tylko cztery rodzaje. Każdą broszkę razem z życzeniami pięknie zapakowałam. W ozdobieniu opakowania użyłam wydrukowanych stempelków, które ściągnęłam ze strony Moje Arcydziełkowanie. Podarunki prezentowały się mniej więcej tak:



    Broszki wykonałam z organzy. To niezwykłe, że w tak szybki sposób można zrobić takie cuda. Jeśli ktoś nie wie jak wykonać takie broszki to proszę o komentarz. W wolnej chwili umieszczę na blogu krótki kurs.

    Małymi kroczkami zbliżają się trzecie urodzinki mojej kochanej siostrzenicy. Postanowiłam sobie, że zrobię jej w prezencie kilka drobiazgów. W związku z tym, że Oliwka jest wielką fanką pewnego kotka, postanowiłam zrobić jej broszkę z jego podobizną. Oto efekt końcowy:


    Broszkę wykonałam z filcu.
    Mam jeszcze kilka pomysłów na drobiazgi dla Oliwci. Czekam tylko na większą dawkę wolnego czasu...  ;o)

    Zanim trafiłam z Jasiem do szpitala wzięłam się za sutasz. Oto wyniki moich wypocin:


    Moje pierwsze sutaszki...  ;o) Zamierzam zrobić z nich kolczyki. Muszę wykonać jeszcze po jednym kolczyku do kompletu i przyczepić bigle. 

    Brałam ostatnio udział w dwóch wymiankach. Pierwsza była o tematyce wiosennej. Moją wymiankową parą była Lucyna, która przygotowała dla mnie takie oto wspaniałości:


    Gdy dostałam paczuszkę, rzuciłam się na nią jak dziecko. Długo nie mogłam oderwać oczu od tych wspaniałości. Z calego serduszka dziękuję Lucynie za te cudeńka!
    Ja dla niej przygotowałam kilka małych paczuszek:


     A w nich kilka kwiecistych broszek:


    Ta została wykonana z filcu.


    Tu przydatna była organza.


    Tutaj znów filc.


    Broszka z matriału.


    I znów organza.

    Do paczuszki dołączyłam kilka słodkości i przydasiów:


    Z całego serduszka dziękuję angeluS za zorganizowanie wspaniałej wymianki!

    Druga wymianka była o tematyce misiowej
    Mój prezent powędrował do Diany. Całość zapakowałam w małe paczuszki:


    Moim misiowym prezentem była ramka, którą wystylizowałam na starą.


    Do ramki przyczepiłam uroczego misia, którego udało mi się upolować w jednej z kwiaciarni.


    W lewym górnym rogu umieściłam glinianą tabliczkę na której Diana mogła wpisać imię swojej córeczki.


    Ramkę ozdobiłam jeszcze małymi i dużymi perełkami.


    W związku z tym, że nie udało mi się własnymi rękoma stworzyć misia, postanowiłam przesłać jeszcze dodatkowy prezent dla córeczki Diany. Wykonałam opaskę do włosów z ozdobnej gumki, organzy i perełek.


    Dla Diany wykonałam wiosenny naszyjnik. 


    W paczuszce znalazła się jeszcze mała poszewka na jaśka z wyhaftowanymi misiami.


    Dorzuciłam jeszcze parę słodkości i przydasiów:


    I na koniec troszkę smutna sprawa...
    Ja rozumiem, że są ludzie, którzy mają większy lub mniejszy talent, różnie nas Pan Bóg dzielił...ale cały czas wydawało mi się, ze wymianki są po to żeby zrobić coś dla kogoś z sercem i zeby dać z siebie wszystko...
    Ja od swojej wymiankowej pary dostałam taki oto obrazek (przepraszam za złą jakość zdjęcia):


    Osoba, która robiła mi prezent ułożyła puzzle z Kubusiem Puchatkiem i włożyła w antyramę. Spód antyramy został pomalowany na brązowo i ozdobiony serwetkowymi kwadratami ,chyba metodą decu. W każdym z rogów znalazł się papierowy motylek. Jest mi strasznie przykro, że osoba, która przygotowywała mi prezent tak bardzo "odbębniła" swoje zadanie.
    Na domiar wszystkiego niektóre przydasie też pozostawiały wiele do życzenia...
    Dostałam filcowe coś. Nie wiem jak to nazwać i co to w stanie pierwotnym było. Wydaje mi się, że jakaś serwetka. W życiu nie wysłałabym komuć coś tak krzywo pociętego i do tego tak nieprzydatnego. Na tym czymś są chyba same łodygi jakiegoś kwiatka:



    Dostałam również dwa filcowe kwiatuszki:


    Które zostały chyba brutalnie od czegoś oderwane:


    Do pozostałych przydasiów i słodkości (które zostały już pochłonięte) nie mam zarzutów:



    Jest mi bardzo przykro, że osoba, która mnie wylosowała tak niepoważnie podeszła do zadania. W związku z tym, że ta sama osoba zapisała się na moją wymiankę, po wielu przemyśleniach postanowiłam skreślić ja z listy uczestniczek. Nie chcę żeby ktoś poczuł się tak samo jak ja.

    Magi dziękuję za naprawdę wspaniałą wymiankę!

    Kochani zaglądajcie do mnie bo...już niedługo chciałabym zaproponować Wam nową zabawę.